Och, ja uwielbiam twórczy bałagan. To znaczy, nieskładający się z brudnych skarpetek czy pozostawionych ogryzków, ale ze stosików tomów, stert papierów, pospiesznych notatek, szkiców, ogólnego rozgardiaszu nad którym unosi się zapach książek... Nie cierpię czystych i pustych blatów i tego wstrętnego zapachu mleczka do ścierania kurzów.
Aka? a czy wiesz, że osoby z bałaganem w pokoju to osoby z życiem najpiekniejszym na świecie? takim życiem co to wszyscy mu go zazdroszczą... bałagan w pokoju??? pfi... musisz być świetną osobą i interesującym człowiekiem:) nie znoszę poukładanych:)
... kontrola nie polega na stałym układaniu wszystkiego... to ty masz mieć kontrolę nad swoim "nieładem artystycznym", a nie inni nad czyjąś "uporządkowana szafą"...