Jak co roku 26 maja, włączyła kawałek o ''Cudownych Rodzicach'' jej oczy z sekundy na sekundę bardziej przeszklone i ta dziwna tęsknota, która za każdym razem stawała się silniejsza.. Za każdym razem żyła nadzieją że czują tak mocno jak ona, jak jej Ich brakuje.
Napisałaś "ocenianie innych przez swój pryzmat to zła opcja". To niby jak mamy oceniać. Przez np. Twój pryzmat.? Jak dla mnie ocena powinna być subiektywna.
A myśl również mi nie przypadła do gustu. Parę zdań, o cierpieniu matki. Żadnej puenty. Jak napisała Goldenrose wygląda bardziej jak urywek z opowiadania.
Nie wiem jak Ty ale osobiście uważam że ta większość nosi to przez cały ten czas głęboko w sercu.. aż nadejdzie taki dzień, święto (jak dziś) - w którym po prostu mają ochotę o tym powiedzieć, napisać, wspomnieć. Nie musiii się podobać - ocenianie innych przez swój pryzmat to zła opcja. I w cale nie musimy się w tym przypadku zgadzać. Pozdrawiam.
Ja nie wspominałam nic na temat ilości zawartych zdań tylko formę przekazu.. Zresztą jak większość w dniu jakiegoś święta każdego nachodzą dziwne refleksje, których w codziennym życiu brak. Jestem na nie.