A, o to chodzi z tymi inicjałami. Też mi się to nie podoba :> Może, ktoś chce w ten sposób potwierdzić swoją twórczość, to że nie jest od nikogo zapożyczona, lecz tej właśnie osoby. No ale, to można gdybać (:
Bartoszu, ja dedykację piszę tylko z własnej potrzeby, po to żeby odczuć ulgę. Nikt z moich znajomych, bliski, nie ma dostępu do tego co piszę. Tak wybrałam. Dedykując czuję, że nikogo niczym nie obciążam, tylko siebie trochę uwalniam. A jeżeli chodzi o dedykowanie konkretnej osobie, która może to przeczytać, to możliwe, że jest tak, że ten do kogo zwrócona jest dedykacja jej nie szanuję, jak to napisałeś.
"A czy inicjał to nie jest pierwsza litera imienia i nazwiska?"
- Czasami ludzie robią zamiast inicjałów dodają swoje imie i nazwisko na końcu tekstu, a mają w nicku to samo wypisane...
A co do spekulacji, niestety mam doświadczenie, że ludzie nie doceniają dedykacji... skończyłem z dedykacją, chyba, że to martwych... :) Oni są częścią naszej przeszłości z którą się godzimy aby żyć w spokoju codziennością.
Nie jest powiedziane, że każdy ktoremu jest dedykowana myśł, wiersz etc. nie szanuje tego. To tylko spekulacja :) A czy inicjał to nie jest pierwsza litera imienia i nazwiska?
Ps. żałosne wydają mi się te wszystkie dedykacje tutaj, których dedykowany i tak nie szanuje, oraz inicjały takie same jak naziwska :D żałość straszna...