Tak, genialnie to zauważyłaś. Cżesto idziemy za ciosem, ot małżeństwo, i mijamy się z powołaniem, a tym samym szczęściem, ale to nie tylko o to chodzi, naprawdę trafne . Pozdrawiam Cię gorąco! Pa! I dobrego!
Zajęcia "poboczne" dają nam obraz tego czym los obdarzył nas na ścieżce ewolucyjnych przemian...może to niespodzianka? A tak to: tata lub mama aktorami i dziecko tam pchają itd...Jednym słowem Sceptyku- nie mylisz się:))