Właśnie po "to". Myślisz? Tak. Tęsknisz? Tak. Rozpamiętujesz? Tak. Czujesz brak? Tak. Złość? Tak... itd Wszystko się sprowadza do myślenia o kimś kto nie wie co ma dalej zrobić, jest niezdecydowany, ucieka, ale nigdy nie zapomina, mimo, że jest daleko i nigdy Go nie ma... Niby wszystko można sobie przetłumaczyć, ale może bardziej sensownym byłoby coś zmienić, jeśli On nie chcę dać tego czego oczekujesz to nie da Ci tego nigdy... Albo da i znów "ucieknie". Trudno zrozumieć kogoś kto daję tak mylne znaki. Dużo się myśli, a wnioski są bez znaczenia, kiedy tego kogoś nie ma... I tak w kółko. Można tak do końca świata i jeden dzień dłużej. Warto być szczęśliwym. Zmieńmy to! :)