I nagle poczuł, jakby coś przeszyło go na wylot... Odczuł to jakby narzędzie które go przebiło wyrwało również z niego serce i na jego oczach rozrywało je powoli i subtelnie na małe kawałki... To był straszny ból... A osoba, która go zadała pomimo iż by chciała to nie mogła pomóc... Nie potrafiła.
Słowa potrafią zranić bardziej niż najgorsza broń świata...