To miłe ze się o mnie troszczysz , ciągle odczuwam deficyt w danym temacie i to jest moją życiową walką . Masz rację atak jest najlepszą bronią obrony , a na podtekście prowokacji bazują bardzo często zwykli tchórze , czy to z braku pomysłu na życie , czy też z potrzeby zakpienia z bliźniego , sprytna prowokacja jest domeną osób walczących ze złem , ta inna bardzo często bywa tylko ucieczką od własnych słabości takich jak wygórowana ambicja , złośliwość , choćby przypadek korektorki moich wierszy czy też zadufanego w sobie zakonu krzyżackiego .Nie przejmuj się osiemnastki już tak mają , nocne balangi za dnia odsypiają
. Spokojnej niedzieli , słoneczka przejrzystego , skąpanych w zachwycie spacerów pomiędzy wrzosami ;) babiego lata , uśmiechu oraz zdrówka szlachetnego;)
Natalio, podejrzewam, że nie byłaś nigdy na polu bitwy, ale idąc przez życie niejedną bitwę mniej, lub bardziej krwawą toczymy. Powinnaś wiedzieć, że zasada fair play jest dość rzadkim zjawiskiem w takich sytuacjach. ;) Miecze miały być kpiną z polskiego króla, z jego "braku odwagi". Miały go sprowokować do popełnienia błędu w walce z przeważającym, lepiej uzbrojonym i lepiej wyszkolonym wojskiem krzyżackim. Atak nie jest najskuteczniejszą bronią, jest nią zaskoczenie. Zaskoczeniem może być atak, jak i jego brak. Gwałt? Zależy co masz na myśli. To raczej efekt bezsilności, słabości, głupoty, chciwości, akt zemsty, albo poważny problem psychiczny... przypadek dla psychiatry, albo prokuratora. Natalio, dokonujesz gwałtu na swoim organizmie, o tej porze powinnaś spać. :) Miłego popołudnia. :))
Jeżeli prowokacja jest zarezerwowana dla sprytu to czym u licha były Sienkiewiczowskie dwa nagie miecze jak nie zwykłym unikiem od ewidentnego tchórzostwa , nie mającego tak na prawdę pojęcia ani o sztuce przewidywania , ani o sztuce wojennego fer tungu pod znakiem fair play z zasady winnego występować na polu bitwy .Chyba ze to miał być zwykły wabik , któremu było bardzo daleko zarówno do pojęcia honoru jak i do postawy lojalności a i tym bardziej do sprytu o ironio [...]