Gdyby porównać serce człowieka do morza, to jego wody powinny być niewzburzone. Gdyby nadać falom, które mącą jego powierzchnię, nazwy, mogłyby to być "radość", "gniew", "żal" czy nawet "pożądanie". Lecz żadne słowa nie są w stanie opisać jego głębi, ostatecznego wymiaru i tego co spotkamy pod jego taflą. Żeby zrozumieć, co znajduje się w jego głębinach, człowiek musi przejrzeć na oczy i zagłębić się w tej chłodnej, ciężkiej i mętnej wodzie. Żeby poznać siebie, nawet jeśli nie tkniemy dna...