Gdy wraca ona, przynosi ze sobą głos, który ocenia mnie krytycznie. "Oszustka, hipokrytka, skończ z tym". Nie ma dla mnie litości, ani trochę empatii, nie akceptuje błędów, nie akceptuje mnie.
W głowie nie ma już miejsca na nic innego, jest tylko echo okrutnych słów.