Gdy tylko pojawiasz się w pobliżu, ja, niczym dziecko we mgle, błądzę wśród własnych myśli i przechodzą mnie dreszcze, które nie pozwalają postawić kolejnego kroku, a język plącze się, jakby kręcił się na karuzeli, nie pozwalając wypowiedzieć ani słowa...nie wspominając już o mocniej bijącym sercu...
Uśmiech sam się maluje na twarzy, jak czyta się Wasze opinie. Dziękuję wam za te budujące słowa i cieszę się, że mój nowy etap twórczy również przypadł Wam do gustu! :)