... uśmiechnij się... tzw."walka pokoleń" była, trwa i będzie trwać... sama kiedyś będziesz krytykować i osądzać pokolenie własnych dzieci... i nie chodzi czy postrzega się młodzież jako fatalną czy nie ( choć uogólnienia bolą to też są normalką )... byleby tylko nie poprzestać na takiej ocenie i pamiętać jakim samemu się było... a nie było się dużo lepszym... a może i gorszym się było ?... a dzisiejsza młodzież jest po prostu, inna... inne wyzwania inne życie... i to jest zasługą starszych, niestety... choć i tacy są co dużo zrobili by ta młodzież ich błędów nie robiła...