Dziś w to nie wierzę, ale to była prawda... to wszystko się wydarzyło... zastanawiam się co będzie dalej...czy kiedyś przestanę się wreszcie bać... czy mi wybaczysz i pokochasz znów... bo chyba kochałeś... choć nigdy tego nie powiedziałeś... nie napisałeś... ale nie mogłeś o mnie zapomnieć... o mnie... mimo wszystko... więc chyba coś w tym jest... czyż nie tak?... powiedz, że mam rację... nie powiesz... nie możesz... przecież nic nie wiesz, nie słyszysz i nie przeczytasz zapewne... a ja tego nie powiem... może gdybyś mnie zmusił, ale nie Ty... Ty tego nie zrobisz... znam Cię... poczekasz aż sama powiem, ale... ja nie powiem... ehh... jak zwykle... boję się...
wielokropki hm , tak za dużo powiedziałby mój 17 letni wtedy syn , o wiele za dużo , a może wtedy by nie powiedział tak , był splątany nawałem zadań , jakby ilość kiedy kol wiek miała mieć przełożenie w jakości, paranoja ma swoje korzenie u podstaw pedagogiki zdecydowanie