Oooo tak, ta " rodzima ekonomia" i jej skutki z przeszłości ciągną się za mną przez całe życie .... Pozdrawiam wszystkich i dzięki za komentarze tu i tam :)
Kati, ja też z humorem. :) Łatwizną się brzydzę. :D Wydaje mi się, że jest nawet odwrotnie, to nie on trafia w g*, tylko to... "szczęście" na niego z nieba spada. :D Czasami to całkiem duże szczęście, zależnie od rozmiaru ptaszyska. :P Tak, ludzie są leniwi, niecierpliwi, brak im wytrwałości i wiary we własne siły. Często rezygnują przedwcześnie, a niekiedy kierują się rodzimą ekonomią, która w tym przypadku jest zgubna. ;) Oszczędzają energię, co sprawia, że wszelkie podejmowane działania stają się nieekonomiczne, bo energożerne. :P Wzajemnie, dobrej nocki. :))
Smoczysko do myśli Mariusza podeszlam z żartem ;-)a Ty chcesz na "łatwiznę ;-)p nie miałam na myśli tego co Ty ale wiesz że ten co przebiera najczęściej w g* trafia haha;-)czlowieka nie jesteś w stanie poznac tak do końca już myślisz że poznałeś a potem okazuje się że jeszcze po 20 latach potrafi Cię zaskoczyć i niekoniecznie miłe a ludzie odchodza bo najczęściej czują się samotni albo zapomniani przez bliska mu osobę .ludzie nie chcą naprawiać tego czego już naprawić się nie czasem idą na łatwiznę jak już wspomniałam nie walczą i przestaje im zależyc fajnie że poprawiłam Ci humor pozdrawiam Ciebie i Autora i wszystkich komentujących dobranoc
... bo przychodzi taki moment, że znasz już wszystkich w promieniu 1000 km, a każdy ma jakieś wady? :P chwila jest jednostką czasu zbyt krótką, by poznać człowieka i nie wiesz już, czy to chwila, czy człowiek ucieka... Pozdrawiam. :))