Kiedyś skakało się po drzewach, przeskakiwało przez ogrodzenia, w Wesołym Miasteczku, wszystkie karuzele "zaliczało się" po kilka razy. A teraz? Przy drzewie zrobię sobie co najwyżej zdjęcie. Zamiast przeskoczyć ogrodzenie, wolę iść na około. A na karuzelę, jak wchodzę to raz, bo już w trakcie nie mogę doczekać się kiedy to się zatrzyma. ;)))