Ta osoba na górze daje siłę, strzec lepiej się samemu...aczkolwiek taka wiara jest dobra sam ją mam...bo też mam taką osobę, która stamtąd mnie wspiera...
Ja bym ujęła to troszkę inaczej: "Dopóki w niebie będzie Ktoś, kto mnie strzeże, nie zrani mnie nikt tak, bym nie mogła tego przetrwać". Pozdrawiam serdecznie :)