Do brzegu życia pokonując sztormy i huragany dopłynęła łódz perłowo-biała.Wsiadłam w nadziei,że do ciebie dopłynę. Brzeg pusty był,nie czekałeś.Przecież, nawet nie wiesz,ze istnieję. Serce moje melodię wybija,gdy poczujesz jej wibracje,wiem,że mnie odnajdziesz.Wtedy w rejs przez życie wypłyniemy razem