Menu
Gildia Pióra na Patronite

dawno już zauważył w sobie zmianę. Jej krucha osóbka mocnym wstrząsem zbiła szklana kopułę egoizmu i zarozumiałości, która rozpadła się na milion kruchych i małych kryształków. Nie sposób było je pozbierać..Jej osoba i charakter nie pozwoliła mu się zniżyć, by zebrać część jego osobowości. Nic już nie będzie tak samo. Nie będzie pustych dni, będę tylko radosne, skrzętnie wypełnione jej śmiechem, który uskrzydla, dodaje sił do działania, do życia, do bycia dobrym. Dotyk jej dłoni działał kojąco.A kiedy szeptała magiczne słowo "kocham", świat stawał się bajką. Wszystko można było ujrzeć w kolorach tęczy. Chciało się tak trwać i trwać, twardym, nie wzruszonym jak skała, a jednak wrażliwym na każdą krople wody, na każdy znak ze świata zewnętrznego. Przy niej woda mu nie groziła, ona była jak tarcza. Swoją osobowością łagodziła wszystkie przeciwności. Była światełkiem w tunelu, wodą dla zwiędniętego kwiatu, ogniem dla zapalniczki. Lgnął do niej jak ćma do światła. Gdyby jej zabrakło straciłby wszystko. Coś na kształt stary ręki, oka. Wtedy wszystko by runęło. Coś misternie ułożonego niczym domek z kart. Całą duszą pragnął jej a ona nie pozostawała mu dłużna...

235 wyświetleń
6 tekstów
0 obserwujących
  • Krio

    24 June 2010, 19:20

    Taką długa myśl proponowałbym dać do działu opowiadań! Nie głupie, ale nie mam pojęcia o kontekście tego tekstu, a przez część "power-a" ulatuje. By zrozumieć emocje, trzeba jeszcze wspomnieć co do nich doprowadziło. Pozdrawiam.

  • Saint

    26 June 2009, 18:48

    chciałaś powiedzieć słowo - powiedziałaś wszystko... Kiedy piesze sie coś takiego(pora)?