Tylko, że.. co z tego, że my to wszystko wiemy... Wystarczy się zakochać.. A rozsądek nagle ląduje w jakiś zakamarkach... O ile w ogóle pozostaje.. I idziemy na ustępstwa.. Najpierw małe.. Potem coraz większe, tłumacząc, sobie, że w sumie to nic wielkiego.. No tak.. To nic wielkiego zmienić dla kogoś system własnych wartości..