Doskonała myśl, która powinna być myślą dnia. Wypruwamy sobie żyły żeby związać koniec z końcem, przeżyć do pierwszego i jeszcze odłożyć na wczasy, jeszcze wypruwamy sobie żyły żeby nasze serce nie krwawiło, aby miało przy sobie drugie serce ciągle bijące, ciągle ślepo kochające, ciagle porywające ciało do pocałunków i przytulenia wszelkiego, Wreszcie wypruwamy sobie zyły by zadowolić ludzkośc wszelką wokół, aby uczestniczym w jej owczym pędzie, tak bardzo potrzebujemy ludzi, a często odkrywamy, ze to oni nam podcinają zyły, wbijają kły i wysysają energię z nas. To prosta mysl i jasny przekaz jej, choć ujęty w tych nie innych słowach. Gratuluję.
hmm...chyba źle się wyraziłam, albo...każdy "wypruwa sobie żyły", żeby jakoś koniec z końcem wiązać..taki to był mój zamysł, dziękuję za Wasze refleksje :)