Często moja lawina błędów spycha mnie w bagno bezradności. Im bardziej chcę się z niego wydostać ,tym bardziej mnie do niego wciąga. Ciągła presja, bezsilność równają mnie z ziemią.
Może kiedyś przyjdzie dzień, w którym splunę w twarz tym, którzy mnie do niego wepchnęli.