- Czego się boisz? - Nie wiem... - Na pewno wiesz. - Ale czy coś to zmieni? - Mogę nauczyć cię panować nad strachem. - Nauczysz mnie jak ufać ludziom, pomimo, że ciągle mnie ranią? Sprawisz, że patrząc przez okno, nie pomyślę o tych wszystkich, których straciłam? Sprawisz, że przestanę bać się cierpienia, samotności, że tak jak kiedyś znów będę się uśmiechać niczego nieświadoma? - A niby jak mam to zrobić? - Sam powiedziałeś, że potrafiłbyś nauczyć mnie panować nad strachem... - Ale myślałem, że może boisz się np. pająków... tak jak inni ludzie. - Widzisz, problem w tym, że nie jestem taka jak "inni ludzie". - To w takim razie jaka jesteś? - Jestem kimś, kogo ludzie nie są w stanie zrozumieć. Jestem ich zaprzeczeniem. Jestem kimś kto nie powinien tu być, bo za bardzo się różni i przez to cierpi... i właśnie tego się boi.