Czasem związek z drugą osobą bywa jak noszenie maseczki na twarzy. Szukamy pięknych kolorów, wzorów, a potem się w niej dusimy i nie możemy się doczekać kiedy ją ściągniemy.
Bywa, że szukamy kogoś, kto nam się podoba, kogoś przystojnego, kto oczarowuje nas swoją mową ciała, ale nie mową serca. Po dłuższym byciu razem dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę mamy mało wspólnego z tą osobą. Mija tzw. etap zauroczenia :)