Tak właśnie jest, że serce wylewa smutek przez łzy i dla mnie to naturalna reakcja na emocje, choć wolałabym aby serce było w równowadze i czasem pojawiły się łzy radości i szczęścia:-)
Coś jest z tym płaczem... Kobieta sobie popłacze i jest jej lżej, można powiedzieć że ten smutek po niej spływa. Nie wiem jak wy, ale ja tak mam. Troszkę mi się "oczy wypocą" i czuję się lepiej :)