Codziennie krzyczałem szeptem do ciebie: "Boże, uzdrów ich!" i za każdym razem zaciskałem pięści bezsilny, patrząc jak nie chciałeś pomóc swoim sługom. Codziennie krzyczałem do ciebie: "Boże, pomóż im!", ale tego również nie usłuchałeś. I mimo że nie krzyknąłem, ani nie szepnąłem, ani nawet myśli mych nie skalałem powiedzeniem: "Boże, zabij ich!" dziś oni wszyscy nie żyją.
Świetna myśl. Chwila zwątpienia wystarczy, chwila, w której poczujesz się słaby, bezsilny. Chwila, gdy stracisz wiarę i nadzieję. Jedna krótka chwila, gdy opuści Cię spokój i zawita złość. Kilka sekund wystarczy, by powiedzieć coś, czego będziesz żałować potem przez całe życie...