Niekoniecznie samowolnie. Nawet z godnie z "prawem" dopuszczającym bezprawie. Uważam bowiem, że każdy osiągając dojrzałość powinien otrzymać pełną informację o tym kim jest. To oszczędziłoby ludziom lata poszukiwań wzajemnych. Wystarczy popatrzeć na tematycznych forach. Rodzeństwo siłą rozdzielone szuka się 50 lat. Dzieci i rodzice szukają się wzajemnie, bo jakiś urzędnik postanowił...
No, tak hipotetycznie. Znam osoby wychowane w domach dziecka, które na odejście dostały dowody z fałszywymi danymi. Prze adopcjach też się zmienia dane i to wszystkie. Pełna mistyfikacja.