Cierpienie, gdy zrani nas ktoś komu ufaliśmy, samo w sobie nie jest takie złe. Wiemy już jaki spotkał nas los i możemy zacząć układać swoje plany na przyszłość, aby powoli się pozbierać. Najgorsza jest ta niepewność, strach przed decyzją bliskiej osoby, gdy jest jeszcze szansa na pozostanie szczęśliwym.
Cierpienie ponoc uszlachetnia tak pisza poeci... cierpienie tworzy mur obronny wokol serca taka fose... ktora u kazdego w innym czasie sie burzy.... u jednego w ciagu miesiaca u nastepnego ciagnie sie latami. A inni czekaja na dar ....i zyja nadziejami....... czy warto?