Jeśli skierujesz umysł na przyjemności, dobre rozwiązanie przyjdzie samo w pozytywnym nastawieniu, trzeba chcieć Rafale. Świat nie kończy się na blokadzie :-)
Nie spieszy, ale z tym czekaniem? Życie ucieka jak w kole fortuny, nie złapię, nie mam. Zmęczenie powoduje, że już nic się nie chce, czekać, szukać rozwiązań etc, kurcze :)
No to już skrajny pesymizm. Myślałem, że tylko ja tak mam, czasem. W takim razie nie jesteś sam, niechże będzie Ci raźniej nabierać tej siły. Pozdrawiam ciepło.
... przeważnie to nie ściana, lecz "drugie drzwi"... drzwi powierzchownych ocen, uprzedzeń, niezrozumienia, etc... drzwi które tylko z drugiej strony, ktoś inny otworzyć może...
Bardzo optymistycznie to brzmi, i podoba mi się to co napisałeś, ale? jeszcze potrzebna jest wiara we własne siły, jeśli tracisz całkowicie wiarę w ludzi, to nie widać tych drzwi, nawet tych, które kiedyś były otwarte na oścież kurcze, czasem chciałbym mieć drugie serce, albo inne oczy, żeby inaczej patrzeć :) Dzięki za dodanie otuchy.