Byłaś jedyną osobą na świecie, jakiej zaufałem. Przed Tobą mogłem się otworzyć. Byłaś moim przyjacielem. Ty zwierzałaś się mnie, ale byłem dla Ciebie tylko kumpel. Mój świat runął, kiedy się tego dowiedziałem. Dziś ja znowu jestem bez życia, chodzę, bo muszę, ale z zewnątrz nie widać jak bardzo cierpię. Widzisz, że się uśmiecham. Widzisz, że jestem radosny. To tylko pozór. Być może to wiesz, bo czasem spoglądam na Ciebie smutno. Ale tylko czasem. Ty wtedy odpowiadasz jeszcze smutniejszym wzrokiem. Tobie być może jest z tą sytuacją lepiej. Nie słyszysz już mojego marudzenia-, choć marudzę rzadko. Nie widzisz jak się smucę. Tylko raz widziałaś jak płacze i już więcej nie zobaczysz. Wiesz to. Szkoda Ci, bo wiesz, że mnie straciłaś. Jednym głupim zdaniem. Już Cie nie rozbawię do łez, nie pocieszę. Nie będzie tak jak kiedyś. Nie zaufam Ci. Przez jedno głupie, nieprzemyślane zdanie....
__________________________ Przepraszam, ale musiałem to dodać... Możecie posypać to minusami, czy negatywnymi komentarzami, zrozumiem to...
Nom kumpelem niestety... Ale chociaż dobre i to niż by mnie nazwała nikim... Spróbuję do niej zagadać, ale wątpię żeby mi odpowiedziała... Mam nadzieję, że będzie tak jak dawniej... Chociaż wiem, że trzeba sporo czasu żeby było okey między nami... Musimy wszystko od początku zacząć... i może jak będzie się starała i to bardzo to jej wybaczę... Niech teraz żałuje to co straciła... i doceniła to co miała...Ale to już od niej zależy czy jej wybaczę czy nie, czy wg będzie się starała.
Nazwała Cię kumplem nie przyjacielem? Czy dobrze zrozumiałam? Wiesz, najważniejsze to porozmawiać z nią, dowiedzieć się dlaczego tak a nie inaczej powiedziała. Dać szansę ;)
Dziękuje:) Hmm no nie wiem... Może i nie warto przekreślać... No ale boli.. Mam nadzieje, że jeszcze jej zaufam, chciałbym jej zaufać, nawet bardzo, ale boje się... Przemyślę to wszystko i spróbuje...