nienawiść nie jest przeciwieństwem miłości... raczej przeszkodą, by ją poczuć przeciwieństwem miłości jest dla mnie w o wiele większym stopniu strach, obojętność, cynizm, bo to one definują naszą postawę wobec życia... choć w rzeczywistości rodzą się właśnie z nienawiści, którą ubieramy jedynie w bardziej neutralne szaty, by móc lepiej o sobie myśleć
świadomość nienawiści zmienia wszystko... wg mnie nienawiść jedynie zaślepia, a jej miejsce nigdy nie było i nie będzie w sercu, tylko w głowie nienawiść wynika z niezrozumienia a miłość... nie ma potrzeby rozumienia wszystkiego... ma potrzebę czucia
Uświadomienie sobie jak bardzo nienawidzimy czy w ogóle mamy tego świadomość to dość trudne. Myślę nawet, że nieliczni są w stanie tak dogłębnie zajrzeć w swa duszę. Natura człowieka (a może tak z doświadczenia) ma to do siebie, że lubi się wybielać, usprawiedliwiać, tłumaczyć... często nie widzimy drobnych kamyków z których z czasem może stworzyć się głaz...