Bóg stwarza nas na swoje podobieństwo. Czasem mu nie wychodzi, czasem wychodzi za dobrze. Stwarza osoby, które są zbyt idealne, by chodzic po świecie. Zostawia ich na próbę. Myśli, że z biegiem czasu staną się choc trochę gorsi. Gdy jednak oni się nie poddają.Postanawia uczynic z nich najdoskonalesze aniołki.
Ja się zgadzam! W pełni... mój narzeczony umarł dwa miesiące temu. Nawet jak jeszcze żył, ludzie Go naprawdę lubili. Był takim cichym aniołkiem, teraz jest aniołkiem tam u góry. Nie rozumiem tylko czemu Bóg nie zabrał mnie do Niego, czemu ja muszę udawać, że żyję.