Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bo wiesz Miły, boję się. Boję się, że już nigdy nie będę mogła czuć. W tym wariackim, emocjonalnym sensie czucia w ogóle. To dużo? Jak myślisz? Tylko się boję. Trochę inaczej niż wtedy, pamiętasz? Tak bardzo bałam się, że odejdziesz. A Ty, Ty odszedłeś, nie mając pustych dłoni. Wydaje mi się, że masz coś mojego. Może niepostrzeżenie zabrałeś, gdy na chwilę przestałam być czujna, zdarłeś z ust, języka, lub dłoni, nie jestem pewna, w którym miejscu to zostawiłam. Nie umiem tego dokładnie nazwać, bo wciąż nie znam świata na tyle, ale przypomnę jak wyglądało, dobrze? To coś malutkiego Kochanie, mieszczącego się w dłoni, element mechanizmu, dzięki któremu działam sprawnie. Jak w szwajcarskim zegarku - gdy jeden jego fragment zawiedzie wskazówki przestają się poruszać, mimo, że wciąż wygląda pięknie i ma zdobioną bransoletę, jest bezużyteczny. Rozumiesz? Taki fragmencik mi zabrałeś, nic wielkiego, ale czy nie mógłbyś mi go oddać? Bo widzisz, ja już do niczego się nie nadaję, wskazówki pokazują tylko przez sekundę dziennie prawidłową godzinę. Mam niewielkie rysy użytkowania, ale wciąż jestem przyjemnym dodatkiem do nowej marynarki, czekam tylko, aż wymieni się mnie na działający model. Czas niesprawnie się zatrzymał Skarbie. Boję się, bo Ty pewnie już go zgubiłeś, a ja nie mam zapasowego i nie znam nikogo, kto by mnie naprawił. Dawno już po 22, każdy zegarmistrz tego miasta śpi. Tylko musisz wiedzieć, że ja bez tej części nie umiem kochać chłopców. I ciało moje nie pamięta już drżenia, energetycznego impulsu biegnącego od karku po czubki palców. I nie znam już. Nie umiem. Lekkości. A co jeśli nigdy już nie zaznam lekkości? I nie pokocham uśmiechów? I oczu zielonych? I szeptu do ucha, gdy rano się budzę? Miły mój. Mam jeszcze w sobie skrawki Twojej obecności, boję się pamiętać. Ale skoro zdarza się to tylko raz, to boję się zapomnieć. Oddaj mi proszę to, co zabrałeś może przypadkiem.

2447 wyświetleń
24 teksty
9 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!