Bo najbardziej boli, gdy ktoś robi z naszych marzeń papierowy samolocik i pozwala mu lecieć z wiatrem, a potem zgniata go i bezceremonialnie wyrzuca do kosza.
Zgadzam się z Buką. Są rzeczy bardziej bolesne, jednakże myśl piękna. A na pocieszenie powiem, że jeśli "ten samolocik" jest naprawdę solidnie zrobiony, może wymknąć się z rąk tego, kto chce zatrzymać jego lot.