Zgadza się, nasza wola, to nasz rdzeń, nasza wola jest naszą jedyną możliwą wolnością. Każdy wybór dokonany pod presją jest wbrew naszej wolności. Ale chyba to, co najbardziej nas ogranicza, to po pierwsze brak świadomości czego tak naprawdę chcemy (i tu zdaje się częściej problem mają kobiety). Dlatego tak często dajemy się "nabrać", złudzenia dominują nasze życie, które coraz mniej przestajemy rozumieć i kontrolować. Natomiast to, o czym Ty wspomniałeś, czyli strach przed "cofnięciem się", bo "kości zostały rzucone", jest pochodną lęku przed nieznanym, czasem może nawet poczuciem odpowiedzialności za to, jak bardzo wpłynęło się swoimi decyzjami na innych i w związku z tym niechęcią do "przyznania się do błędu". Bo nasze wybory niestety rzadko kiedy dotykają tylko nas i - dla mnie przynajmniej - to właśnie jest czynnikiem najbardziej "paraliżującym" nasze działanie. Ale masz rację, powinno się umieć wycofać, takie działanie wbrew pozorom jest najbardziej dojrzałe i chyba najsłuszniejsze...
Wolna ludzka wola, jako jednostki jest oparta o wolną wolę jeszcze 7 mld innych ludzi. Teraz sprzeczność wyboru, stwarza spór, albo co najmniej zaburzenie - są kompromisy. Można, ale nie trzeba z nich korzystać, można się poddać, albo można całkowicie postawić na swoim, Pierwsze moje zdanie odnosi się do calej myśli, faktycznie to zdanie to "sampel" od monologu jaki powstał w mojej głowie przeczytawszy myśl: Znam troszkę Olę i domyślam się do czego może odnosić się ta myśl. Dodatkowy pryzmat [...]
Mój komentarz odnosił się stricte do myśli Oli, przepraszam za niedoprecyzowanie tego.
Z Tobą Kasarianie w generalnie się zgadzam - "racjonalnie" każdy wybiera lepiej dla siebie, choć czasem ten racjonalizm przejawia się głównie w uleganiu emocjom, ale jakby nie patrzeć to też jest dokonywanie wyborów, które mają na celu zaspokoić jakieś tam nasze potrzeby w danej chwili. Jak się kilka razy sparzymy na takim "uleganiu chwilowym emocjom", później - o ile nasz proces "uczenia się" jest niezaburzony - będziemy ostrożniejsi. [...]
Do którego ze zdań ma się odnieść owa odwrotność? Mamy wybór tak? Człowiek dąży do ciągłego doskonalenia... no, w obecnych czasach to skupione jest na materialnej potrzebie stabilności. Masz wybór: jeśli jakiś przedmiot pokopie Cię prądem, to zastanowisz się czy sięgnąć po niego drugi raz, chyba, że ten przedmiot w jakiś sposób Cie udoskonali, albo i nie. Sięganie po niego po raz wtóry, jest kwestią tego wyboru. Na materialnych przykładach zawsze łatwo się obrazuje, ale odnosi się do każdej sfery, Ty wiesz. Racjonalnie każdy wybiera lepiej dla siebie.
Nie po to dano nam możliwość wyboru, by cierpieć. Jeśli serce chce mówić, to niech mówi, inni zaś mówią rozumem, więc dajmy im mówić rozumem. niech jedni i drudzy znajdą swoje miejsca, bo tak wybrali. P.S. Błędy popełnia każdy. Sztuka się do nich przyznać i naprawić je.