Bądź moją słabością. Niech wbiję się twardo w ziemię i niech usłyszę to słowo. Słowo prawdziwości, które sprawi, że ulecę do Nieba. Bądź moim przewodnikiem, trzymaj mapę w ręce i broń bym nie spotkała się z demonami mojego istnienia. Jestem jedyna zgubiona pośród naiwnego tłumu. Wciąż obiecuję, że zaprowadzisz mnie do miejsca, gdzie namalowałam w marzeniach krainę. Oczy wiecznie widzą, lecz nie dostrzegają. Nogi cały czas idą lecz nie docierają. Krok, po kroku pomóż mi dojść do nieba. Wciąż obiecuję, że stworzymy świat gdzie zbudujemy wspólny dom. Może powtarzają moją naiwność i ranią, lecz złamane obietnice są czymś co daje Ci siłę. Zaprowadź do spełnienia. Bądź moim spełnieniem.