Anioły są wśród nas. O aniołach dużo się pisze, anioły się maluje, o aniołach kręci się filmy. Nie zauważamy tego, ale o aniołach się też bardzo dużo mówi. Śliczna jak anioł, aniołku, aniołeczku, anielska dobroć, anielska cierpliwość, anioł śmierci, być czyimś aniołem. Nasz język jest bardzo anielski. Na pewno można to wyjaśniać na wiele sposobów, ale ja wpadłam na bardzo prostą, bardzo podstawową i bardzo oczywistą przyczynę. Otóż mamy anioły na językach... bo mamy anioły blisko siebie. Zawsze i wszędzie, może nie bezpośrednio, może nie tak, jak się spodziewaliśmy, może nie zawsze w to wierzymy, ale są. Uczłowieczony anioł... Przeanielony człowiek... Granica między nimi jest bardzo cienka. Anioł ratujący z pieca, anioł karany za miłość do ludzi, anioł stróż, anioł upadły... One wszystkie były na ziemi. Są. Ludzie żyją pośród aniołów i tylko od nich zależy, w jakiego zechcą się przemienić.