Czytałem ostatnio felieton Jerzego Pilcha, w którym wyrażał on podobną opinię. Często to są też twórcy, którzy namaszczają swoje poglądy oraz swoich protegowanych w twórczości. Ciekawe jest , bo słyszałem, że Jana Klatę w Teatrze Starym w Krakowie zastąpił krytyk, a więc czy się spełni jako twórca?