Autor
Julkaa
*aftermath*wpatruję się w otaczającą mnie ciemnośćz pustą poduszką po przeciwnej stronie łóżka wciąż wyczuwam resztki twojego zapachuna rozpalonej jak ogień skórzei kiedy łzy stopniowo zaczynająwypełniać moje powiekibezskutecznie próbując ugasićten żar co się jeszcze we mnie tliośmielam się zapytać czy ten ból kiedykolwiek minieale on przecieżnigdy nie mija81 opinia
wpatruję się w otaczającą mnie ciemnośćz pustą poduszką po przeciwnej stronie łóżka wciąż wyczuwam resztki twojego zapachuna rozpalonej jak ogień skórze
i kiedy łzy stopniowo zaczynająwypełniać moje powiekibezskutecznie próbując ugasićten żar co się jeszcze we mnie tli
ośmielam się zapytać czy ten ból kiedykolwiek minie
ale on przecieżnigdy nie mija
23 November 2020, 20:12
Wszystko mija
Reklama
Wsparcie na Patronite
*** aż znów cię zobaczę ***samotność mierzę odległościąw jakiej znajdują się od siebienasze miejsca na mapiedziewiętnaście stacjiwypełnia się smutkiemna samą myśl o naszym pożegnaniuszklana zimna powłokaprzerwała uścisk naszych dłonii podzieliła nasze jestestwo na półna jednym z peronów pozostałyjuż tylko dwa rozdarte sercatak cicho i pokornieniosą ciężar tego rozstania19
samotność mierzę odległościąw jakiej znajdują się od siebienasze miejsca na mapie
dziewiętnaście stacjiwypełnia się smutkiemna samą myśl o naszym pożegnaniu
szklana zimna powłokaprzerwała uścisk naszych dłonii podzieliła nasze jestestwo na pół
na jednym z peronów pozostałyjuż tylko dwa rozdarte serca
tak cicho i pokornieniosą ciężar tego rozstania
prawo wyborupodarowałam Ciprawo wyboruwybierz zatemczy zechcesz umrzećw moich ramionachczy tylko na stronach mojej poezji179 opinii
podarowałam Ciprawo wyboruwybierz zatem
czy zechcesz umrzećw moich ramionachczy tylko na stronach mojej poezji
24 October 2020, 10:31
Dzięki Maksymilian za mądrą odpowiedź ,z którą tym razem mogę się w pełni zgodzić ,niestety ta pierwsza się jakoś wgryza w to wszystko zgrzytami :/Pozdrawiam serdecznie :)
***jest we mnie lascały wielki lasmieszka we mnie mnóstwo drzewżyje w lesieżyje we mnie a Ty - serce tego lasuwyryłeś swoje inicjały na każdym z nich pozostaną tu na zawszew samym środku lasuw samym środku mnie14
jest we mnie lascały wielki lasmieszka we mnie
mnóstwo drzewżyje w lesieżyje we mnie
a Ty - serce tego lasuwyryłeś swoje inicjały na każdym z nich
pozostaną tu na zawszew samym środku lasuw samym środku mnie
***jesteś najlepszymco mnie kiedykolwiek spotkałomój świat zaczyna i kończy sięna Tobie i w Tobie tylkoi gdy wreszcie zbieram w sobiewystarczająco odwagiby móc Ci to powiedziećośmielasz się twierdzić że przesadzamwiem przecież zdawać by się mogłopoza tym całkiem trudno jest pojąćjak morze kocha każdą ze swych falnawet wtedy kiedy ostatnia z wódwystępuje z brzegu wtedy chyba najbardziej i wiesz?daleka jestem od przesadzaniakiedy mówię że jesteś najlepszymco mogło mi się kiedykolwiek przytrafić noszę wówczas w sobie więcej miłościniż ten okrutny świat jest w stanie unieśćna swoich zmęczonych barkach więcej niż ja sama jestem w stanie unieść/~ miłości mego życia4
jesteś najlepszymco mnie kiedykolwiek spotkałomój świat zaczyna i kończy sięna Tobie i w Tobie tylko
i gdy wreszcie zbieram w sobiewystarczająco odwagiby móc Ci to powiedziećośmielasz się twierdzić że przesadzam
wiem przecież zdawać by się mogło
poza tym całkiem trudno jest pojąćjak morze kocha każdą ze swych falnawet wtedy kiedy ostatnia z wódwystępuje z brzegu
wtedy chyba najbardziej i wiesz?
daleka jestem od przesadzaniakiedy mówię że jesteś najlepszymco mogło mi się kiedykolwiek przytrafić
noszę wówczas w sobie więcej miłościniż ten okrutny świat jest w stanie unieśćna swoich zmęczonych barkach
więcej niż ja sama jestem w stanie unieść
/~ miłości mego życia
ósmy dzień tygodniaproszę tego na górzekimkolwiek jesto ósmy dzień tygodniachciałabymo jeden dzień więcejbyć i mócjeden dzień dłużejnosić ciebie w sobiei na twoje dłonie składać i wiem dni siedemwystarczyło wszechmocnemuby świat stworzyć jednak pokornieproszę o ósmydzień tygodnia tej miłościwe mnie itęsknoty tejw stu sześćdziesięciu ośmiukrótkich godzinachzmieścić nie zdołam71 opinia i 1 zeszyt
proszę tego na górzekimkolwiek jesto ósmy dzień tygodnia
chciałabymo jeden dzień więcejbyć i móc
jeden dzień dłużejnosić ciebie w sobiei na twoje dłonie składać
i wiem dni siedemwystarczyło wszechmocnemuby świat stworzyć
jednak pokornieproszę o ósmydzień tygodnia
tej miłościwe mnie itęsknoty tej
w stu sześćdziesięciu ośmiukrótkich godzinachzmieścić nie zdołam
28 July 2020, 18:09
Marek Hłasko napisał takie opowiadanie "Ósmy dzień tygodnia"
kochanie dotykasz mnie tamgdzie nikt nigdy przedtemkażdego dnia zostawiaszślad cierpliwej dłonijesteś pierwszym i ostatnimjedynym słusznym świtemmojego wszechświataproszę bądź ostrożny musisz wiedzieć że tamgdzie mnie dotykaszodciski palców nie znikająwraz z nadejściem deszczu101 zeszyt
gdzie nikt nigdy przedtemkażdego dnia zostawiaszślad cierpliwej dłoni
jesteś pierwszym i ostatnimjedynym słusznym świtemmojego wszechświata
proszę bądź ostrożny
musisz wiedzieć że tamgdzie mnie dotykaszodciski palców nie znikająwraz z nadejściem deszczu
miłosny dekalogmoje ciało - świątynia naszych namiętnościTy - jedyny Bóg do któregozwrócę swoje pragnienia i modlitwyprzyrzeknij na wszystkonie będziesz miałBogiń cudzych przede mnąbo religia którą wyznajęw ciszy pomiędzy każdymTwoim oddechemnie zdoła unieść ciężarunawet najmniejszejformy świętokradztwa61 zeszyt
moje ciało - świątynia naszych namiętnościTy - jedyny Bóg do któregozwrócę swoje pragnienia i modlitwy
przyrzeknij na wszystkonie będziesz miałBogiń cudzych przede mną
bo religia którą wyznajęw ciszy pomiędzy każdymTwoim oddechem
nie zdoła unieść ciężarunawet najmniejszejformy świętokradztwa
378 kilometrów / 11 lat świetlnych stądpróbuję zasnąć z Twoim oddechempo drugiej stronie słuchawkiuważnie nasłuchujękażdego najmniejszegoniepokojuuspokajam Cięszepcząc Twoje imięa Ty mruczysz przez seni chociaż dzieli nasco najmniej pół świata to wiem że jeśli Bóg istniejemusi chyba byćgdzieś bardzo bliskodzisiejszej nocy151 opinia i 4 zeszyty
próbuję zasnąć z Twoim oddechempo drugiej stronie słuchawki
uważnie nasłuchujękażdego najmniejszegoniepokoju
uspokajam Cięszepcząc Twoje imię
a Ty mruczysz przez sen
i chociaż dzieli nasco najmniej pół świata to wiem że jeśli Bóg istnieje
musi chyba byćgdzieś bardzo bliskodzisiejszej nocy
14 June 2020, 21:25
Słodkie .....:)
gdziekolwiek jesteśczteroletnia dziewczynka kurczowo trzymająca się rąbka twej spódnicy niczymmorskiej latarni w samym środku burzyczerwony telefon w przedpokojumelodia przy każdym podniesieniu słuchawkiw wazonie dumnie prężą się bazie kotkiktóry to już rokuporczywie cię nie mapo drugiej stronie słuchawkia bazie tęsknią za dotykiem twoich dłoniile to już latta zagubiona dziewczynka szuka odpowiedzi na pytanie dlaczegopośród kamiennej cmentarnej alejkiBabciumam nadzieję że tam gdzie dziś jesteśzawsze świeci dla ciebie słońcea niebo jest łaskawsze niż kiedykolwiekmogła być dla nas ziemia101 opinia i 3 zeszyty
czteroletnia dziewczynka kurczowo trzymająca się rąbka twej spódnicy niczymmorskiej latarni w samym środku burzy
czerwony telefon w przedpokojumelodia przy każdym podniesieniu słuchawkiw wazonie dumnie prężą się bazie kotki
który to już rokuporczywie cię nie mapo drugiej stronie słuchawkia bazie tęsknią za dotykiem twoich dłoni
ile to już latta zagubiona dziewczynka szuka odpowiedzi na pytanie dlaczegopośród kamiennej cmentarnej alejki
Babciu
mam nadzieję że tam gdzie dziś jesteśzawsze świeci dla ciebie słońce
a niebo jest łaskawsze niż kiedykolwiekmogła być dla nas ziemia
1 February 2021, 14:47
Piękne...
odległość nie jest miarą oddaleniamoże jest taka miłość która nie karmi się chlebem wspólnej codziennościa mimo to trwa wbrew sobiei na przekór całemu światu bo chociaż nie dzielimy razem łóżka to każdej nocy bezsenność po równo kaleczy nam snyobejmując bezwzględnym ramieniemmoże jest taka miłość w której dotykjest jedynie wytworem złudnej wyobraźnichoć ciało boleśnie doświadczarównież na jawie może jest taka miłośćprzecież jesteśmyosobno a tak bardzo razem131 opinia i 3 zeszyty
może jest taka miłość która nie karmi się chlebem wspólnej codziennościa mimo to trwa wbrew sobiei na przekór całemu światu
bo chociaż nie dzielimy razem łóżka to każdej nocy bezsenność po równo kaleczy nam snyobejmując bezwzględnym ramieniem
może jest taka miłość w której dotykjest jedynie wytworem złudnej wyobraźnichoć ciało boleśnie doświadczarównież na jawie
może jest taka miłośćprzecież jesteśmy
osobno a tak bardzo razem
2 June 2020, 22:21
jeju, dziękuję za uznanie Joanno.. ciepło w serduchu się zrobiło.
modlitwa do (nie)mojego Bogao co mogę prosićjak daleko mogę posunąć się w swoich pragnieniachczy mam prawo kochać ten owoc zakazany(bądź miłościw mnie grzesznej)wszechmocny Bożeczy słyszysz me wołanie (zmiłuj się nade mną) prosiłam o ciebiew każdej mojej modlitwieale przecież twój Bógnie mówi w moim języku122 zeszyty
o co mogę prosićjak daleko mogę posunąć się w swoich pragnieniachczy mam prawo kochać ten owoc zakazany
(bądź miłościw mnie grzesznej)
wszechmocny Bożeczy słyszysz me wołanie
(zmiłuj się nade mną)
prosiłam o ciebiew każdej mojej modlitwieale przecież twój Bógnie mówi w moim języku