Pamiętam „Lorda Jima” z czasów licealnych. To była książka, która mogła sprawić, że moje życie wyglądałoby dziś zupełnie inaczej. Właśnie za sprawą „Lorda Jima” odwiedziłem Wydział Nawigacyjny w Szczecinie podczas dni otwartych, aby sprawdzić, czy swoje życie powinienem związać z morzem. Cóż, mój los potoczył się inaczej, a kolejna lektura J. Conrada, którą miałem zamiar przeczytać, „Jądro ciemności”, czekała na swoją kolej ponad 15 lat...
Dlaczego tak długo? Podświadomie oddalałem ten moment. Czy jestem gotowy na kolejną książkę, która może wpłynąć na moje życie? Bałem się chyba odpowiedzi na to pytanie.
„Jądro ciemności” już samym tytułem wskazuje na to, że nie jest to lekka lektura. Praktycznie cała jej treść to opowieść marynarza, Charlesa Marlowa, o jego pracy jako kapitan statku [...]