Menu
Gildia Pióra na Patronite

Znów....

Vicky87

Vicky87

Znów tak ciężko mi Ciebie wypowiedzieć, gdy każą mówić... A przecież trzeba! by wyrzucić z siebie... Czas mija, historia ta sama, tyle razy już wypowiedziana, już mdli... za każdym razem tak ciężko zacząć i zawsze boli tak samo. Od gabinetu do gabinetu. Tonąc w już tylu obszernych fotelach, vis-a vie kolejnej zatroskanej twarzy, która pośle mnie dalej, bym znów musiała wypowiedzieć, opisać Ciebie i mnie. Czasem żałuję, że nie mogę Cię spisać na kartce, którą miałabym przy sobie, by nie musieć powtarzać. Gdyż nie lubię sobie przypominać, a przecież nigdy nie zapominam nawet we śnie.

I znów muszę... tym razem, od dziś, na jakiś czas, jest inaczej. Dwanaście par oczu skierowanych na mnie, pełnych własnego smutku i własnej krzywdy.
Znów przed nimi muszę wypowiedzieć Ciebie.
Znów posypać solą ranę i wiesz co się nie zmienia?
Znów jak najstaranniej bym Cie nie wypowiedziała,
znów nikt nie umie pojąć Ciebie, mnie, tego co jest...

305 wyświetleń
11 tekstów
0 obserwujących
  • Albert Jarus

    16 March 2014, 20:07

    O widzisz Wilczku ... a ja z komplementem przyszedłem, bo poprawę widzę, a to trzeba docenić :)
    a styl Vicky... spoczko, wyrobisz na bank i będziesz torzyć coś fajnego, o ile, nie poddasz się krytyce :)

  • WilceeQ`

    16 March 2014, 17:15

    "Znów tak ciężko mi Ciebie wypowiedzieć" - coś ze składną nie gra.
    "Cię spisać na kartce, którą miałabym by przy sobie, by nie musieć powtarzać. " - "miałabym by przy sobie, by " - by chyba coś tu nie pasuje, właściwie to się powtarza "(...)bym by".
    "najstaranniej bym Cie nie wypowiedziała" - znów coś z "bym" nie gra.

    Całość jak dla mnie byłaby dobra, gdyby nie jak najbardziej lakoniczna forma. Przecież można opisać to obszerniej, lepiej, dokładniej - wtedy dałoby się to przeczytać i to z przyjemnością; smutkiem i bólem wywierającym z między wersów .

    Pozdrawiam,
    W.