Menu
Gildia Pióra na Patronite

2016-07-16

Szczeniacki_Romans

Szczeniacki_Romans

Niezwykle nieśmiały chłopak, dość nieuważny, może trochę zakłopotany. Inteligentny. Uroczy ale jednocześnie bardzo irytujący. Potrafił rozśmieszyć nawet wtedy, gdy graniczyło to z cudem. Krzyczał, gdy miał powód. Łatwowierny. Zbyt łatwo ulegający wpływom. Uczuciowy.

A kim jestem ja? Opowiem Ci historię, a Ty sam osądzisz jaka jestem.
Nie raz, nie dwa słyszałam, że jestem bez uczuć i jestem zimna. Ale prawda jest taka, że jak kocham to całą sobą. Nie umiem okazać tego. Już nie. Potrafiłam pięknie pisać, naprawdę umiałam słowami złapać za serce. Jednak zmienił mnie ktoś, dla kogo nie byłam na tyle wartościową osobą, aby być ponad grami komputerowymi. Smutne? Nie, w żadnym wypadku. Po prostu prawdziwe. Gdy tylko ten rozdział został zakończony postanowiłam sobie jedno- że nigdy więcej nie pozwolę sobie na to, aby kochać kogoś ponad wszystko, że nie zatracę się w uczuciu i, że nie uzależnię się od drugiego człowieka. Umiałam być powściągliwa, byłam niedostępna. Utworzyłam wokół siebie ceglany mur. Śmiało stwierdzę, że w porę potrafiłam wyłączyć uczucia i wycofać się.
Zostałam wychowana na osobę, która nie potrzebuje partnera. Zostałam wychowana na osobę, która nie potrzebuje miłości. Zostałam wychowana na osobę, która nie może zakochać się bez pamięci. Zostałam wychowana na osobę, która nie zaufa choćby miało pęknąć serce.
A pewnego dnia zrozumiałam, że mój mur był za słaby i, że popełniłam błąd. Miałam sen, w którym On był na korytarzu i obejmował dziewczynę od nas ze szkoły. Młodszą. Obudziłam się z samego rana. Nie pomyślałam nawet, że zareaguję tak gwałtownie i chwycę za telefon, aby wysłać do Niego wiadomość. Napisałam, że może do niej iść i, że ja wiem, że coś go z nią łączy. Przytuliłam się do poduszki i wiedziałam już, że nie pójdę do szkoły, bo nie mogłabym spojrzeć w oczy. Odpisał. Zaskoczony był skąd wiem, że z nią rozmawia. Uspokoił mnie, że nic go z nią nie łączy i, że zależy mu na kimś innym. Na mnie. Wiedziałam, że własnie okazałam swoją słabość i pokazałam zazdrość. Choć nie tego chciałam.
A dziś. Ty milczysz i ja milczę- tylko to nas teraz łączy.
Kilka tygodni temu po raz pierwszy od trzech lat napisałam to, co naprawdę czuję. Nie umiem walczyć, nie wiem jak to robić! I wiem, że jakbym zapytała "Kim dla Ciebie jestem?" to nie będziesz wiedział, co odpowiedzieć.

76 wyświetleń
3 teksty
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!