Menu
Gildia Pióra na Patronite

02.11.2017r.

fyrfle

fyrfle

Nareszcie wyjrzało słońce i złociste promienie skierowało ku wietrznym bardzo dzisiaj Beskidom. Zdaje się, że ten porywisty wiatr rozszarpuje je na drobiny i rozrzuca , sprawiając , że żółcieją i rudzieją liście buka, kwiaty nagietków, aksamitek i jeszcze gdzieniegdzie słoneczników. To już listopad i dlatego tak cieszy, że wciąż są z nami. Zdaje się, że ich barwy przemawiają do nas teraz ze zwielokrotnioną mocą. Buk ze swoimi twardo trzymającymi się gałęzi kolorowymi liśćmi, jest jak ogromna pochodnia, w którą kieruje swoje podmuchy wiatr, rozpalając jego płomień i wyobraźnię obserwatorów.

We wschodniej części ogrodu liście klonu, które opadły w żółtych i bordowych kolorach, teraz brązowieją i zwijają się w rurki, potem zaczną pękać i staną się po prostu częścią ziemi, która je żywiła, gdy tak pięknie zdobiły drzewo klona. Spadły pod gałęzie świerków pokryte srebrzystym igliwiem, które teraz w mocnym słońcu lśnią i jaśnieją jak wata na bożonarodzeniowej choince. U ich szczytu kołyszą się gęsto wyrosłe zielenią wiosną, a teraz już bursztynowe szyszki. Jakby dziesiątki dzwonków trzymanych przez zastępy aniołków, wieszczących dobrą nowinę z piękna, dobra i mądrości.

Na ogrodzeniu wciąż pną się liany nasturcji. I wciąż cieszy ciemna zieleń ich liści i piękno trąbkowatych kwiatów w barwach żółtej, czerwonej i pomarańczowej. Widocznie przechodzące fale mroźnego powietrza akurat je ominęły, dotykając swoim morderczym tchnieniem tylko niektóre słoneczniki. Cieszę się mocno, bo gdzieś przy nasturcjach dojrzałem jeszcze mocny róż astra. Ocalał jeden jedyny kwiat z całej kolorowej rodziny, która tam cieszyła nasze i przechodniów oczy.

Spoglądam w prawo jeszcze raz, w kierunku srebrnych świerków i tam nieopodal nich jak trzy bajkowe wieże kwitną ostróżki w dwóch odcieniach fioletu i błękitem. Naprawdę cudne to kwiaty i warto codziennie na nie przynajmniej raz spojrzeć, aby doładować się pozytywną energią wydobywającą się się z płatków ich strzelistych kwiatów.

Najbardziej cieszy dzisiaj słońce, którego promienie panują już dłuższą chwilę nad Beskidami i sprawiają, że sine chmury gnane wiatrem tam ponad szczytami gór nie wydają się tak ponure. Pokój wypełnił się jakby kolorową jasnością. Bo promienie słońca połączyły się z barwami storczyków i fioletem choćby pewnej odmiany koniczyny. Jest kolorowo i przyjemnie. Kąpie się w świetle i barwach.

297 780 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    9 November 2017, 17:32

    Dziękuję Mika i też pozdrawiam.

  • fyrfle

    4 November 2017, 15:08

    Dziękuję za fiszki i komentarz yestem :) Pozdrawiam serdecznie.

  • 4 November 2017, 14:39

    Piękna złota jesień... do mnie przyszła dzisiaj. :)
    Pozdrawiam. :))