"Mówią, że kiedy rodzi się człowiek - z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części.Jedna część trafia do kobiety, a druga do mężczyzny. Sens życia polega na odnalezieniu tej drugiej połowy. Połowy swojej własnej duszy."
Dzisiejszy dzień rozpoczął się jak każdy inny dzień. Może tylko za oknem była ładniejsza pogoda. Słońce mocniej świeciło i wydawało się, że wróciły te ciepłe, powakacyjne dni, a kwiatki rozkwitały na nowo. Wydawało się być tak radośnie, a może już nawet Wiosennie. Pięknie? Mój dzień nabrał innego znaczenia podczas mijającego czasu. To dzień i jego związek z czasem pokazuje nam jak wiele może się jeszcze zmienić. Jak wiele może zmienić się w Naszym życiu. Jak wiele znaczy osoba, z którą zawsze można porozmawiać, dzięki której nabierzemy pozytywnego nastawienia na cały dzień. Jak wiele znaczą szczere rozmowy. Jak dużo znaczy przyjaźń. Jak wiele znaczę Ja w tym świecie. Bez tego wszystkiego nasze życie byłoby tylko szarą rzeczywistością, nie dostrzegalibyśmy nawet piękna Niedzielnego poranka.
Szczęśliwy ten który ją znalazł. Moja druga połowa duszy spadła chyba gdzieś w otchłań nieskończonego kosmosu, została pochłonięta przez czarną dziurę i wyrzucona w innym wymiarze... przykro mi