Kiedy człowiek się rodzi dostaje swoje klocki, z każdym dniem od otrzymania ich, buduje. Buduje swoje cele, osiągnięcia, ale zdarza się upadek, wtedy cała budowla upada więc albo analizuje swój błąd i bierze się z powrotem do pracy i zaczyna budować na nowo lub może zostawić rozrzucone już na całe życie i nic więcej nie zbudować. Kiedy je tak pozostawi wszystkie klocki nie będą już tworzyć całości, każdy będzie gdzieś tam osobno, zmarnują się. Tak samo jest z życiem, jeśli nic nie zrobimy z nim, nie zaczniemy powstawać po upadku, nie z analizujemy błędu, zmarnujemy własne życie..
klocki to marzenia. Upadek przed zdobyciem marzeń będzie zawsze. Jeśli zaczniemy budować od nowa tylko inną metodą, jest nadzieja, że osiągniemy to co chcemy. Jeśli nie zaczniemy budować od nowa, nasze marzenia i talenty zmarnują się. Czy marzenia mogą się znudzić? Czy jeśli zrezygnujemy z pragnień na coś innego będziemy szczęśliwi? Czy da się ot tak zmienić marzenia?