Menu
Gildia Pióra na Patronite

Melancholijnie

Papierowa

Papierowa

Budzi mnie chłodny ranek i zapach zaawansowanej jesieni, rzadziej słychać radosny śpiew ptaków, które ustąpiły miejsca melodiom gęstych mgieł. Tęsknię za tobą...

Słabe promienie słońca przedostają się przez szparki rolet próbując rozbudzić mnie i postawić na nogi. Dziś nie chce mi się wstawać. Naciągam na siebie bardziej koc, tak lepiej.
Tęsknię...
Na stoliku obok unosi się ciepła para z nad kubka herbaty, już któryś raz z kolei włączam w telefonie tę samą piosenkę, która działa na mnie jakoś tak dziwnie melancholijnie.... Hmmm to nie nasza piosenka, taka nie istnieje, nie było czasu? Okazji? Nie było... Jeszcze. Tęsknię...
Za dużo w głowie myśli, za dużo przemyśleń przez co robię sobie jeszcze większy nieporządek w moim bałaganie, który miałeś pomóc mi uporządkować. Tęsknię...
Mam wrażenie, że czas coraz wolniej biegnie w tej chwili dając mi jeszcze więcej swojego czasu na rozmyślanie, łapię się na tym, że przełykam łzy, wycieram je z policzków końcem rękawa. Tak, tęsknię właśnie za tobą chociaż nie powinnam, wiem, że muszę poczekać cierpliwie na to lepsze, które ma nadejść. Przez dłuższy czas zastanawiałam się za co siebie lubię siebie i czego w sobie nienawidzę, teraz już wiem. Lubię w sobie to, że głęboko w środku jest we mnie siła żeby spełniać swoje marzenia i walczyć o to czego naprawdę chcę, a nienawidzę siebie za kruchość, która jest we mnie, są takie dni jak dziś kiedy rozpadam się na kawałki.
Tęsknię...
Upijam łyk herbaty, odsłaniam rolety, opadają mgły i chyba pora już wstać zacząć kolejny dzień.

5117 wyświetleń
42 teksty
11 obserwujących