~marlies, o to to to, dokładnie to samo chciałam napisać. Moje zdanie jest takie samo - jak mogę poczuć się lepsza od Boga, skoro nie wierzę w jego istnienie? To paradoks.
Agnostycy...bleh:/ Nie ma nic gorszego niż ci tchórzliwy mali ludzie:/ Można być agnostykiem co do kosmitów ale nie co do Boga jak to wielokrotnie powtarzał Dawkins:/ Nie umiecie się zdecydować? Albo wóz albo przewóz...
Cytat doskonale pokazuje jak mały jest wierzący człowiek:) Brawo Fryderyku raz jeszcze:)
Satanistyczny ? Szczerze wątpię. Sataniści uznają szatana więc chcąc lub nie chcąc muszą wierzyć w "Boga" by mieć cel w swojej religii. Jeśli chodzi o Agnostyka to jestem nim. Człowiek staje się Agnostykiem gdy nie potrafi sobie odpowiedzieć jak powstaje to wszystko wokół nas i jednocześnie zadaje sobie pytanie jak Bóg może być taki dla własnych dzieci. Wtedy powstaje mnóstwo pytań a człowiek stwierdza że nie znajdzie odpowiedzi na to pytanie i rozumie że tak ograniczone stworzenie jak człowiek nie znajdzie nigdy na to odpowiedzi. Ot moja odpowiedz.
... Boże, naprawdę tak trudno wam zrozumieć ten cytat? Chodzi o to, że dopóki człowiek wierzy w Boga, ma świadomość, że Bóg istnieje, że jest wszechmogący i wszechwiedzący, odczuwa w jego względzie jakiś lęk. Natomiast kiedy dopadają go wątpliwości i zaczyna powoli myśleć, że Boga nie ma, nie jest wszechmogący, automatycznie wydaje mu się, że jest od niego lepszy. Tyle.