Część ludzi uważających się za ateistów nie neguje istnienia przyczyny, lecz jedynie ją ignoruje. Inni z kolei utożsamiają ateizm z prawem wszechświata, tak jakby mogło istnieć prawo bez prawodawcy. Jest jednak wielce wątpliwe, czy w ogóle są ateiści, dla których negowanie istnienia Boga implikuje założenie, że wszechświat sam jest przyczyną swojego powstania. Takie twierdzenie jest logicznie niemożliwe, ponieważ gdyby wszechświat stworzył sam siebie, musiałby poprzedzać własne istnienie, aby powołać siebie do życia - a to jest nonsens.
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!