Nazwisko owej autorki było mi zupełnie nieznane i zanim przeczytałam informacje zamieszczone na skrzydle okładki myślałam, że „Kupie rękę” jest jej debiutem. Zaślepiona światłem miłych i ciepłych opinii w tym słów Kazimiery Szczuki zamieszczonymi na tylnej okładce, z zapałem przeczytałam tą pozycję i dołączyłam ją do kolekcji „Książki na raz”
Sam tytuł niewiele nam mówi o książce i poruszanej problematyce. "Kupię rękę" na myśl przychodzą różne skojarzenia jedne trafne drugie mniej, a już na pewno to właściwe. Książka to rzadko spotykane połączenie powieści obyczajowej i psychologicznej, czarnej komedii i tragedii aż w końcu połączenia rzeczywistości i niedopowiedzeń.
Sama w sobie treść książki jest prosta, choć czasami zaskakująca. Autorka wykazała się znajomością ludzkiej psychiki oraz dobrą obserwacją otaczającej nas rzeczywistości.
Na [...]