Zwyczajna dziewczyna, stanęła w swym ogrodzie
przyglądając się kwiatom, ptakom i wodzie
słone łzy spływały po jej czerwonych policzkach
cały czas myślała o tych dziwaczkach
które widziała przez okno w psychiatryku
do którego trafiła przez nieszczęśliwą miłość w Patryku