Jesień
Zebrałam słońca refleksy w oczach
I powiew wiatru w swym szepcie.
Nadeszła jesień. Kochany, popatrz!
A ty nie widzisz że jestem...
Zakładam pełne kolorów liście
A nocą chłodne mam stopy.
Ty nie poznajesz mnie. Oczywiście.
Za latem wzdychasz z tęsknoty.
Snuję więc teraz wizje przyszłości.
Nocami karmię się nimi.
Czy to ostatni sezon miłości?
Czy przetrwasz chłód mojej zimy?
Cała jesienna i z kubkiem w dłoni,
Otulam kocem się ściślej,
Poddaję się tej myśli pogoni
I myślę... Jak tu mniej myśleć.
Autor
69 wyświetleń
1 tekst
1 obserwujący
Dodaj odpowiedź 21 November 2019, 09:34
2 odŚwietny! Uwielbiam taką lekkość w rymach 😀
Odpowiedź