Zapytaj mnie jutro jak dzisiaj jest. Przypomnij, że minęło, choć w sercu jeszcze trwa. Ukołysz do snu co potrwa sto lat.
Pomóż zamalować atakujące serce wspomnienia, powiedz, że spałam, że miałam koszmary. Za ścianą trwał spokój -szepnij i przytul.
Nie ma już tego uśmiechu, ohydnego i dręczącego. Nikt nie ignoruje, bo nie ma czego. Spokojnie mogę spać, bez ciepła kłamstwa. Jestem bezpieczna, bo daleko od domu.